O

O tym miejscu wiedziałem od lat. Znazłem je niestety tylko z realizacji innych fotografów i za każdym razem zachwycało. Folwark ze starą zabudową, a w jego sercu drewniana stodoła. Całość otoczona polami i ogrodem. Marzenie by się tam w końcu pojawić pomogli spełnić Zuza i Tomek. Mimo kilku latach od wspólnego poznania na ślubie Oli i Krzysia w Tatrach (który miałem zaszczyt fotografować), Zuza i Tomek pamiętali o mnie i moich zdjęciach. Byłem zachwycony faktem, że podarowali mi szansę, dzięki której w końcu mogłem wykonać materiał w tej niepowtarzalnej przestrzeni, tak bliskiej mojemu poczuciu estetyki. Przestrzeni dla mnie bardzo komfortowej, ze względu na swoistą swojskość, ale jednocześnie brak tandety.

Zuza i Tomek zdecydowali się na formę ślubu, która mnie osobiście odpowiada najbardziej (zarówno osobostych i zawodowych preferencji) – plenerowy ślub humanistyczny. Cudowna kameralna uroczystość, za której oprawę odpowiedzialni byli głównie Tomek, Zuza i ich przyjaciele i rodzina. Dekoracje i kwiaty z ogromnym wyczuciem i gracją przygotowały przyjaciółki Zuzy i Tomka, a samego ślubu udzielał im przyjaciel.

Nie mogło się obyć bez drinków, hulanek i tańców w ogrodzie, ale o tym nie będę się rozpisywał, bo namiastka tego w poniższym reportażu.

Miejsce: Folwark Ruchenka
Drinkbar: Pasjonaci
Suknia: We Are Dearly
Catering: GADO catering
Kwiaty i Dekoracje: DIY w wykonaniu przyjaciółek Z&M – Ola Kowalik i Karolina Czumaj 🧡

Muzyka: Natalia Przybysz – Ciepły Wiatr

 

Decorative Image

Obejrzyj inne historie:

X