
My Dear,
let's hunt for your own story.
Dobrze Was u siebie widzieć. Wygląda na to, że poszukujecie łowcy, który wyłowi TE emocje i TE momenty podczas dnia, który już nigdy się nie powtórzy.
Chętnie wybiorę się do Was na polowanie.
Dear Hunter to przede wszystkim szczera i subtelna fotografia ślubna, za którą stoi jedna osoba - Wojciech Krysiak - pełnoetatowy mąż, tata Juliana i Heleny, a przy okazji fotograf. Rodowity łodzianin, mieszkający w Krakowie. Reportaż ślubny i sesje o unikalnej i naturalnej stylistyce.
Wybrane zdjęcia - te wyczuwalnie najlepsze - do obejrzenia w PORTFOLIO. Znajdziecie tam moje ulubione ujęcia, które powstały podczas wielu lat mojej pracy. Dużo emocji, cudowni ludzie i niepowtarzalne sytuacje.
O najciekawszych sesjach i reportażach ślubnych opowiadam w HISTORIACH. Kompletny kalejdoskop - niepowtarzalne miejsca, spontaniczni ludzie i szczere emocje. Od stresujących przygotowań, przez nieskrępowane wzruszenie podczas ceremonii, po całonocne celebrowanie i fetowanie.
Czekam na Waszą wiadomość. Poznajmy się!

MOMENTY
ulotne chwile, spojrzenia, uśmiechy
To co najlepsze - czyli zbiór najlepszych zdjęć, przegląd fotografii, które nakreślą styl i opiszą umiejętności
PRZEJRZYJ PORTFOLIO
Wybrane historie
czyli kompletne reportaże:

Maja&Sebastian
Spotkaliśmy się w podkrakowskiej LANCKORONIE i wymarzyło nam się złapanie legendarnej, jesiennej lanckorońskiej mgły. Wczesne pobudka była bolesna, tym bardziej, że gdy wyszliśmy z domu i… przywitało nas słońce. Na szczęście byliśmy w tak urokliwej okolicy, że na każdym kroku znajdywaliśmy świetne miejscówki do zrobienia zdjęć. Ta sesja miała być dodatkiem do mojego prezentu ślubnego dla nich. Mam nadzieję, że prezent się spodobał.

Ola&Krzyś
Towarzyszyłem już kilku parom podczas ślubu w naszych polskich Tatrach i za każdym razem jest niepowtarzalnie. Wspólnym mianownikiem dla każdego tego wydarzenia są ludzie i towarzyszące im emocje. Nigdy nie było mdło i banalnie. Chyba wynika to z faktu, że na ślub W GÓRACH decydują się nietuzinkowi ludzie, o wspaniałej wrażliwości i nie trafiają tam przypadkowo...
