MOMENTY
Wyczuwalnie najlepsze. Na wskroś prawdziwe. Emocje, ludzie, sytuacje. Namiastka szczęścia, spontaniczności i piękna, które po prostu są, a nie tylko dobrze wychodzą na zdjęciach.
Wybrane historie:
czyli kompletne reportaże:
Kasia&Michał
Mimo że był to dopiero początek pięknie zapowiadającego się września, to Podhale i Tatry przywitały nas ulewnym deszczem. Nikomu nie było do śmiechu, tym bardziej, że rodzina Kasi i Michała przybyła na południe Polski aż znad morza. Finalnie dzięki niesamowitej aurze i niepowtarzalnym widokom udało nam się wyczarować klimat rodem z północnej Szkocji.
Kasia&Magnus
Kasię znam od liceum. W sumie to już chyba dłużej się znamy niż się nie znaliśmy. Spotykamy się sporadycznie (prawie wcale?), bo wyjechała do Anglii i aktualnie mieszka w Londynie. Porwał ją tam poznany w Łodzi Magnus – Szkot, który mimo że pochodzi z odległej krainy, to już od poznania sprawia wrażenie kumpla z osiedla.
Dżus&Pepe
Totalnie zakręcona Dżus – wulkan energii, eksplozja emocji, stuwatowy uśmiech. Połączenie Madonny i Marilyn Monroe. Z drugiej strony Pepe – człowiek spokój – dostojny, zrównoważony, wytrawny. Klasa! Impreza weselna, na którą zjechało się pół Warszawy, odbyła się u podnóża ruin dworku – własności Dżus i Pepe. Wszystko w towarzystwie drzew, stawów i łąk. Istny obłęd!