G

Gabi i Piotr wymarzyli sobie zdjęcie na wzór monidł wiszących na ścianach mieszkań naszych dziadków. Udało się uzyskać podobny efekt w ich ulubionym miejscu – w Massolit Bakery&Cafe w Krakowie, do którego tak naprawdę mogą schodzić w szlafroku na poranną kawę. Tym razem Gabi pojawiła się w pięknej, subtelnej sukience w stylu vintage.

To był ślub w iście spacerowym klimacie – najpierw pieszo do Bazyliki Franciszkańskiej (na co komu luksusowe auta, dorożki albo inne wynalazki?!), a po ceremonii ślubnej ponownie na nogach do Restauracji Cafe Oranżeria. Tym razem w strugach deszczu, ale i to nikomu nie przeszkadzało. Bo po co przejmować się banałami, na które i tak nie mamy wpływu?!

Ślub Gabi i Piotra należał do tych, które bardzo lubię, a zdarzają się bardzo rzadko – w klimacie slow-motion, bez zbędnych nerwów i stresów, gonitwy i powielania wytartych, często przestarzałych wzorów.

Dziękuję Wam i niech Wam wspólne dni płyną w równie niespiesznym tempie!

Muzyka w tle: Michael Nau – Love Survive

Decorative Image

Obejrzyj inne historie:

X