4 września 2018 / reportaż ślubny Warszawa ślub kościelny ślub w plenerze wesele plenerowe wesele w namiocie
Dżus&Pepe
Znowu to zrobiłem! Pojechałem w ciemno na zlecenie – nie poznając klientów, załatwiając wszystko zdalnie. Ale po co się stresować, skoro ślub ogarnia Anka z ekipą ze Ślubów bez obciachu. Musiał być sztos. I był… Najlepsza makijażystka, najlepszy fryzjer, najlepsi floryści, najlepszy camera-man, najlepsze pomysły i najlepsza realizacja. Wszystko NAJ! Na miejscu czekała na nas totalnie zakręcona Dżus – wulkan energii, eksplozja emocji, stuwatowy uśmiech. Połączenie Madonny i Marilyn Monroe. Jak to śpiewała kiedyś Maria Peszek – są kobiety pistolety! Z drugiej strony Pepe – człowiek spokój – dostojny, zrównoważony, wytrawny. Klasa!
Impreza weselna, na którą zjechało się pół Warszawy, odbyła się u podnóża ruin dworku – własności Dżus i Pepe. Posiadłość ma niebawem otrzymać nowe, drugie życie. D&P chcą ją wskrzesić wraz z jej niepowtarzalnym klimatem. Wszystko w towarzystwie drzew, stawów i łąk. Istny obłęd!
Organizacja i koordynacja: Śluby bez obciachu
Kreacje Dżus: paprocki&brzozowski
Miejsce przygotowań: „Nihil Novi” Hotel & Restauracja
Make-up: Sylwia Rakowska
Fryzura: Tomasz Górecki – Frizz Me
Florystyka i dekoracje: Kwiaty&Miut
Kaligrafia: Małgosia Małecka – HELLO Caligraphy
Video: Sebastian Nandryka – Superweddings.pl
Wsparcie foto: Michał Ramus Weddings
Muzyka: Maanam – Chcę Ci Powiedzieć Coś (Old Spice Edit)